Czekał na „koronabusa”
W sobotę mundurowi z jędrzejowskiej komendy zatrzymali mężczyznę, który powiadomił służby ratownicze, że jest chory na „koronawirusa”. Głupi żart skończył się dla mieszkańca gminy Sobków w policyjnej celi. Teraz, już całkiem poważnie jego zachowaniem zajmie się sąd.
Wszystko działo się w sobotę około godziny 14. To właśnie wtedy na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, informując że ma objawy świadczące o „koronawirusie”. Na miejsce skierowano służby medyczne, które spotkały zgłaszającego na przystanku autobusowym w Sobkowie. Szybko się okazało, że 37-latek nie jest chory i nie potrzebuje pomocy medycznej, a tylko podwózki do domu. Kiedy jednak usłyszał, iż teraz inna służba zajmie się jego zachowaniem, uciekł do lasu przekonany, że drzewa skutecznie ukryją go przed spotkaniem z mundurowymi. Stróże prawa kilkanaście minut później zatrzymali 37-latka biegnącego przez las. Przełajowy bieg 37-latka do domu skończył się w policyjnej celi. Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
Opr. MK
Źródło: KPP w Jędrzejowie
